Dzisiaj tuż przed 10:30 doszło do napadu na bank spółdzielczy w Kurowie. Podejrzana, grożąc kasjerce nożem - zmusiła ją do wydania pieniędzy. Na miejscu trwa policyjna obława. Kobiety szuka policja z Kurowa, Lublina i Puław.
Sprawczyni to kobieta w wieku ok. 40 lat, średniej budowy ciała. W banku pojawiła się ubrana cała na czarno, w czarnych rękawiczkach i ciemnych okularach. Na głowie mała kaptur. W pewnym momencie weszła za linię kas, wyciągnęła nóż i krzyknęła "to jest napad!". Po krótkiej szarpaninie z kasjerką, pracownica banku wydała podejrzanej pieniądze. Policja nie ujawnia o jaką sumę chodzi.
Gdy kobieta w kapturze opuściła budynek, kasjerka zawiadomiła policję. Na miejsce skierowano liczne radiowozy z Kurowa, Lublina i Puław. Na miejscu trwają tzw. czynności z udziałem poszkodowanych, w tym przesłuchania świadków. Sprawczyni rozboju szuka kilkudziesięciu funkcjonariuszy, zarówno umundurowanych, jak i kryminalni po cywilnemu. Niewykluczone są kontrole wybranych aut na drogach wokół Kurowa.
Dla bezpieczeństwa lokalne władze zdecydowały o wprowadzeniu specjalnych środków ostrożności w miejscowej szkole podstawowej. Rodzice dzieci z gminy Kurów otrzymali wiadomości z prośbą o to, by dzisiejszego dnia osobiście odebrali dzieci z placówki lub z przystanków (w przypadku dojeżdżających). Jak wyjaśniono, powodem jest poszukiwanie osoby "mogącej stanowić realne zagrożenie dla życia i zdrowia".
- Jak sądzimy osoba ta prawdopodobnie chce teraz jak najszybciej oddalić się z miejsca zdarzenia. Prowadzimy intensywne działania mające na celu ustalenie jej tożsamości oraz zatrzymanie. W tym celu będziemy sprawdzali m.in. zapisy monitoringu. W akcję zaangażowano funkcjonariuszy z Puław, a także komendy wojewódzkiej - mówi nadkom. Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy KWP w Lublinie.
Poszukiwana kobieta może być uzbrojona w nóż oraz niebezpieczna. Za rozbój po niedawnym zaostrzeniu kar, grozi jej nawet do 20 lat więzienia.